poniedziałek, 2 lipca 2012

Moje marzenie...

Ciężko mi się było zebrać żeby napisać tego posta. Ciężko zebrać się do czegokolwiek. Przyznam się bez bicia, że prace które Wam zaprezentuję miały się znaleźć w poprzednim Twórczym Weekendzie. Wyszło jak wyszło, trafiają do aktualnego, 46 Twórczego Weekendu u Titanii.
A oto i one - wykonane na zamówienie, z materiałów wybranych przez zamawiające kobietki, stanowiące nie lada wyzwanie - wzory albo drobniutkie i delikatne, ciężkie do wypełnienia bransoletki, albo wręcz przeciwnie - duuuże i pełne, takie które trudno upchnąć na wąskim drewnianym pasku.
Mimo wszystko wyszły ładnie, nowym właścicielkom się spodobały i mam nadzieję, że długo będą cieszyć ich oczy.
Tu wszystkie 3 razem:





A tu pojedynczo:








A na koniec smutne wieści, które odciągnęły mnie od blogowania w zeszłym tygodniu :(
Moje największe Szczęście, moje spełnione Marzenie, mój wielki kawał serca - Ares - odszedł ode mnie w ubiegłą środę, 27.06.2012 :(




Dał mi 11 długich, cudownych, szczęśliwych lat. Mnóstwo dni wypełnionych śmiechem, zapachem rozgrzanej łąki, iskrami radości w tych mądrych, brązowych oczach. Dał mi wiele dni wypełnionych deszczem, ubłoconymi łapami i ręcznikami wyciąganymi zza grzejnika, w które wtulał swoje aksamitne uszy. Zawsze bez zastrzeżeń zjadał pierwszego naleśnika, który nigdy nie wychodził. Zawsze był gotowy iść ze mną wszędzie gdzie zechcę, choćby na koniec świata, albo i jeszcze dalej.
Kochał jeździć do lasu, nosić patyki, zjadać piłeczki tenisowe. Sypiał z kapciami, pod kocykiem, pod moją kołdrą.
Nie potrafię nawet powiedzieć, jak bardzo mnie boli jego brak. Jak mnie boli fakt, że idąc do sklepu zatrzymuję się przy półkach z psimi smakołykami. Że wchodząc po schodach czekam, aż wyłoni się zza zakrętu i mnie przywita.
Dał mi całe swoje wspaniałe, merdające życie, a jedyne co ja mogłam dla niego zrobić to pochować go w ukochanym lesie. Tam gdzie szumią mu drzewa i śpiewają ptaki...
Dlaczego ci, których kochamy, tak szybko odchodzą..?

Ingree

10 komentarzy:

  1. Świetne bransolety! mnie najbardziej spodobały się dwie mniejsze. storczyki lubię i hoduję wiec od razu wpadły mi w oko. rożane też są piękne.

    przykro mi z powodu śmierci pupila. to przykre kiedy musimy pożegnać się z naszymi zwierzakami, toż to jak członek rodziny. pustka kiedy zabraknie sierściucha. trzymaj się. przytulam cie mocno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za słowa otuchy i przytulasy :)

      Usuń
  2. Dziękuję za odwiedziny u mnie i zostawienie przemiłego komentarza - bardzo mnie ubawiła reakcja Twojego męża - pozdrów Go :)

    Bransoletki zrobiłaś bardzo miłe dla oka i super, że klientkom też się spodobały - to najbardziej cieszy.

    Co do Pieska, to współczuję całym sercem, wiem co to znaczy, gdy po tylu latach odchodzi ktoś, kto kochał nas i kogo myśmy kochali
    bezwarunkowo...

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne bransolety - najbardziej spodobała mi się ta jasna z różą - kocham róże.

    Serdecznie Ci współczuję z powodu odejścia przyjaciela i przytulam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie są piękne:):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie bransolety piękne ... gdybym miała wybierać to na pewno tę z dużym wzorem kwiatowym.
    Przykro mi z powodu odejścia Przyjaciela ... znam ten ból.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ech:( Smutno:( A wierzysz że kiedyś jeszcze się spotkamy z naszymi mniejszymi przyjaciółmi? Ja bym chciała wierzyć i czasami o tym myślę i wspominam moją małą kochaną. Trzymaj się gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super bransolety! Współczuję... ja też mam pieska, jest moim najlepszym kumplem!

    OdpowiedzUsuń