środa, 5 września 2012

Bez szaleństw

W tym tygodniu obyło się bez szaleństw. Oczywiście jeśli uznać że wydrapanie dziury w kanapie od spodu przez Szkodnika to nie szaleństwo. I zszywanie tego potem. I próby perswazji do tej jego kociej natury, żeby był grzecznym chłopcem i żeby jednak nie próbował TAM WŁAZIĆ. Wiem wiem, mogę sobie pogadać ;)
Na początek zdjęcia Czarcisława, dowód na to, że kocisko próbuje wejść nam na głowę ;P


 
Robione w biegu niemal, bo Czarek czuje się obrońcą rodziny i kotem myśliwskim, więc namiętnie poluje na muchy. Tu też jedną właśnie wypatrzył, grubą, ciężką, senną. Potem oczywiście ją zjadł, a co, białka zwierzęcego w diecie nigdy dosyć ;)
Wracając do szaleństw - robótkowych nie ma ^^ Siedzę nad haftem i liczę na to, że skończę go do końca tygodnia i pojedzie w świat, razem z pudełeczkiem w tulipany (które akurat się suszy, więc fotek nie będzie), a zdumiona nowa właścicielka się uraduje ;) Pracę zanoszę na 55 Twórczy Weekend u Titanii :)
Tak wygląda teraz:




 A tak będzie wyglądać po skończeniu i dopieszczeniu, przynajmniej wg gazetki ;P


Oczywiście igła jest wielce ciekawym zjawiskiem i koniecznie trzeba próbować ją zjeść. A już śmigająca nitka to ho ho! Wyzwanie! A ta paskudna pancia odgania, syczy, czasem nawet nawarczy na biednego kota. Więc w końcu, poddając się siłom wyższym, Czarcisław pada na kanapie obok i zaczyna chrapać :)


 
Nie pytajcie jakim cudem on się tak skręca, sama tego nie wiem. A najlepsze że potrafi tak leżeć GODZINAMI i jakoś mu wygodnie :P Z ostatnich wieści o Czarku - wczoraj został zaszczepiony i zważony, kawał chłopa rośnie - 2,10 kg :D

Dzisiaj dopisuję się także tu:
Ponieważ trwa tam CANDY 300 :) Zapraszamy ;)

Na koniec zafunduję Wam (przynajmniej taką mam nadzieję) chociaż trochę uśmiechów ;P
Kiedy ostatnio byłam u rodziców, postanowiłam uwiecznić naszą "rodzinną twórczość", żeby nie przepadła z kretesem, kiedy podczas remontu wywalą drzwi.
Od zawsze, odkąd pamiętam, w toalecie był przynajmniej jeden ołówek i krzyżówki. Były tam sobie i były, oczywiście ja jako niegrzeczna dusza rysowałam po drzwiach, ale potem zawsze starannie to ścierałam. Aż pewnego dnia zapomniałam o tym na amen. A potem... okazało się, że ktoś na mój rysunek odpowiedział ;P I tak oto powstała poniższa galeria:







Jak widać można tam znaleźć wszystko, co kiedykolwiek nas interesowało - postacie z bajek, filmów, fantastyczne smoki a także trochę mitologii ^^ Przyznacie, że szkoda by było to wyrzucić bez upamiętnienia? :P
O, i przypomniałam sobie, że w poprzednim poście obiecałam się pochwalić co powstało z oczorypnych lakierów.
Rezultaty:
Może nie jest to najpiękniejszy manicure jaki widziałam, ale jest MÓJ, więc się zachwycam ;P
A teraz idę pooglądać prace innych dziewczyn w Twórczym Weekendzie :)

Przypominam też, że nadal trwa u mnie zabawa Podaj Dalej.
Zasady:
1) Musisz posiadać blog.
2) Pierwsze 3 osoby, które w komentarzu pod wpisem wyrażą chęć wzięcia udziału w zabawie, otrzymają ode mnie mały ręcznie robiony upominek, który wyślę w ciągu 365 dni - odgapiam od Eli, ale przy Czarku wolę mieć trochę czasu na wywiązanie się z umowy ;P
3) Osoba zgłaszająca się organizuje taką samą zabawę u siebie i daje szansę trzem osobom na prezent wykonany przez siebie.

ZAPRASZAM DO ZABAWY.

1............................
2...........................
3............................

Pozdrawiam słonecznie,
Ingree

9 komentarzy:

  1. Połóż pod kanapą gąbkę (może być taka malutka jak do makijażu) nasączoną olejkiem cytrynowym - koty nie lubią jego zapachu. Ja tym sposobem oduczyłam moją Kiciatą drapania po tapecie w przedpokoju. Gąbkę co jakiś czas trzeba na nowo nasączyć (wystarczy kilka kropelek).
    Też nieraz się zastanawiałam jak można leżeć w takiej pozycji (a nawet spać), ale widocznie można.:))
    Piękna będzie ta metryczka - a mogłabyś podzielić się wzorkiem?
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocie psoty... O tym to można całą książkę napisać ;)
    Metryczka cudnie się zapowiada :)
    Ale twórczość łazienkowa- to jest to! :D Mała foczka i Bartolini Bartłomiej powalili mnie na kolana... Mamma mia :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Urocze kocisko!
    I fajna galeria!
    Metryczka na razie się robi, ale już pięknie się zapowiada!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczna metryczka! mpierwszy raz widzę ten wzór. jest śliczna
    a kociak neisamowity

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Wam bardzo za komentarze :) Metryczka pochodzi z gazetki Twórcze Inspiracje 4/6, lipiec 2012 :)
    Elu, wielkie dzięki za sposób na Kota ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdy skończysz będzie pięknie!!!
    Kociak jest rozbrajający i jak go nie lubić, nawet gdy wchodzi na głowę :))
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. super kocio! wygląda na nicponia a ja takie koty właśnie uwielbiam
    z zdjęć widać, ze ten sierściuch zdecydowanie rządzi w waszym domu :)
    hafcik zapowiada się bardzo ładnie. pokaż go w naszej galerii TW jak bedzie gotowy :)
    artystyczne szkice w łazience - ciekawe hi hi człowiek się nie nudzi na posiedzeniu i może dać ujście swojej twórczej pasji ha ha

    OdpowiedzUsuń
  8. piekna metryczka sie szykuje

    toaletowa tworczosc rewelacyjna

    pazurki bardoz ciekawe, chociaz sama bym ich nie nosila

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale duży już ten Wasz Czaruś! Jak one szybko rosną, hehe;)

    OdpowiedzUsuń